Czyli plusy i minusy pełnienia funkcji au pair.
Zacznijmy optymistycznie.
PLUSY
Niewątpliwie głównym plusem jest przyjazd na gotowe. Ile floty i odwagi należy skompletować, aby polecieć w ciemno do obcego kraju, poszukać czegoś na przekimanie, przeżyć okres oczekiwania na PPS i znaleźć pracę? Oczywistym jest, że początkowo będzie to pierwsza placówka, która się na nas zdecyduje, czyli dżob z kategorii zmywak, fabryka. Jadąc do rodziny martwimy się zazwyczaj o bilet lotniczy (a i tak nie zawsze, można wynegocjować pokrycie kosztów podróży). Resztę kosztów ponosi rodzinka. Wychodzimy z lotniska, wsiadamy w auto, wychodzimy pod domem, jemy coś i idziemy spać. Ja jeszcze dostałam wodę w drodze. Luksus!!!!!
ஐ
Wielką zaletą są także dodatkowe udogodnienia z tym związane; au pair ma zapewnione lekcje języka na miejscu, o opłaty martwi się także rodzina hostów. Uważam, że w porównaniu z samodzielnym wyjazdem, gdzie angielskim należy się pochwalić już starając się cokolwiek załatwić na własną rękę, program au pair to mięciutka poduszeczka.
ஐ
Kolejnym istotnym czynnikiem jest rodzaj pracy. Z tą kwestią można polemizować, czasami sama się zastanawiam, czy nie wolałabym przez 10 godzin dziennie stać przy taśmie w fabryce, zamiast słuchać godzinnego wrzasku, jednak możliwość wybrania się na herbatkę do zaprzyjaźnionej rodzinki z dzieciakiem WYGRYWA.
ஐ
Na temat komfortu psychicznego wypowiedziałam się w poprzednim poście. Mimo wszystko, mieszkając z rodziną bliżej mi do odczuć przywołujących rodzinny klimat. Nie zamieniłabym tego na pokój mający za ścianą ludzi wątpliwego pochodzenia. Mając za sobą pierwszy tydzień śmiało mogę docenić także przychylność krewnych i znajomych rodziny.
MINUSY
Przechodząc do minusów, rozwinę także temat zakwaterowania. Nazywając wprost sytuację, jest to mieszkanie w miejscu pracy. Mając nawet weekend wolny, w domu towarzyszy Ci dokładnie to, co podczas godzin spędzanych "na służbie". Odpoczynku psychicznego należy szukać poza murami domu.
ஐ
Należy znać swoje obowiązki, ale także prawa! Dodatkowe prośby, wykraczające poza nasze obowiązki załatwiać asertywnie. To, na ile sobie pozwolimy, zależy od nas. Tutaj także ważnym czynnikiem jest umowa, o której pisałam wcześniej.
ஐ
Wynagrodzenie. Kolejny temat do polemiki, jednakże wystarczy zestawić sobie koszty utrzymania i wyżywienia ze średnią, choćby najniższą stawką w Irlandii. Z mojej wypłaty wychodzi 0,5 euro na godzinę (ba dum tss) przy czym wynagrodzenie minimalne dla pracownika powyżej osiemnastego roku życia, w
ciągu pierwszego roku pracy to 5.60 euro za godzinę. Pracownicy powyżej
osiemnastego roku życia, w ciągu drugiego roku pracy mają prawo
otrzymywać wynagrodzenie 6.30 euro za godzinę. Ile z tego zostaje w kieszeni zależy od nas.
ஐ
Nie podoba mi się. Jestem w piekle, rezygnuję. Rezygnując z pracy w fabryce stajemy się bezrobotni. Rezygnując z bycia au pair stajemy się bezdomni i bezrobotni. Wypada się rozstać po ludzku, tak więc należy poczekać na znalezienie kolejnej au pair przez hostów, zadbać o nowe zakwaterowanie bądź powrót do domu oraz poszukać alternatywy.
Takie refleksje nabyłam podczas pierwszego tygodnia pracy. Ciekawi mnie moja opinia w tym temacie po przepracowaniu dłuższego okresu czasu. Z pewnością się nią podzielę :-)
ஐ
Nie podoba mi się. Jestem w piekle, rezygnuję. Rezygnując z pracy w fabryce stajemy się bezrobotni. Rezygnując z bycia au pair stajemy się bezdomni i bezrobotni. Wypada się rozstać po ludzku, tak więc należy poczekać na znalezienie kolejnej au pair przez hostów, zadbać o nowe zakwaterowanie bądź powrót do domu oraz poszukać alternatywy.
Takie refleksje nabyłam podczas pierwszego tygodnia pracy. Ciekawi mnie moja opinia w tym temacie po przepracowaniu dłuższego okresu czasu. Z pewnością się nią podzielę :-)
W jakiej miejscowości przebywasz?
OdpowiedzUsuńW jakiej miejscowości przebywasz?
OdpowiedzUsuńClara, Offaly
Usuń