poniedziałek, 16 listopada 2015

Praca u polki czyli jak zakończyłam swoją au-pair przygodę cz.II

Po moim przyjeździe hostka wyłożyła mi wszystkie zasady domu i sposób, w jaki wychowują syna.
Z dumą modernistycznej mamusi oznajmiła mnie, iż pozwalają swojemu dziecku na wszystko. "Kiedyś dotknął rozpalonego pieca. Miał przez długi czas bąble na rękach, ale się nauczył że gorące" (brawo). W kontakcie ze mną, po burzy pod tytułem sprawdzę na ile mogę sobie pozwolić, młody był grzeczny, potrafił prosić, dziękować, bawić się i współpracować. Gdy jednak spędzałam swój czas wolny w pokoju, co chwilę przeszywały mnie krzyki hostki i jej syna. Po kilku tygodniach kobieta wyrzuciła mi, że rozpieszczam jej dziecko i przeze mnie stało się potworne. Wszystko wymusza krzykiem i nie da się z nim dojść do porozumienia. Mimo, iż przy mnie zdarzało mu się zaledwie lekkie rozdrażnienie raz w tygodniu, nie byłam zdziwiona.
Podczas pierwszej rozmowy padł także temat telewizji. "Bo my, oczywiście staramy się nie puszczać bajek, jeśli już to w jakichś wyjątkowych sytuacjach. Ty też oczywiście tego nie rób." dodam, że telewizor leciał częściej, niż był wyłączony a znajomi rodziny wpadający na herbatkę podczas nieobecności hostów pytali się czy odzwyczajam młodego od TV.
Zostałam także poproszona o porozumiewanie się po polsku, gdy jestem z jej synem sama, aby znał polski. Jednakże sama nie kłopotała się tym zadaniem i zawsze, nawet będąc u znajomej polskiej rodziny mówiła do niego po angielsku, w efekcie czego młody mnie rozumiał, ale zawsze poprawiał na angielski.
Początkową rozmowę zakończyło ostrzeżenie sugerujące, że jeśli małemu stanie się jakakolwiek krzywda, ona mi dobrze radzi (no bo przecież nie zastrasza) abym nie oglądała się na nic, tylko uciekała, ponieważ miłość matki to jest instynkt zwierzęcy i ona za siebie nie ręczy.
c.d.n.

1 komentarz:

  1. Zesz cholera! Ale mi przykro jak czytam takie rzeczy.. Odnalazlam Twoj koemntarz w starych postach, i pomyslalam, super jakbys jeszcze tu byla ale rozumiem, ze niestety nie. Daj znac co u Ciebie??
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń